#wegan
- Paulina Margol
- 20 lis 2017
- 1 minut(y) czytania

Bez przerwy do mody wchodzą nowe trendy, temat ten nie jest już ściśle powiązany ze sposobem ubierania, jak było jeszcze do niedawna. Współcześnie moda to styl bycia, poglądów a nawet sposobu odżywiania. Dzisiaj hasztagi mówią nam co jest na topie.
“Zostanę weganką” i nie zjem mięsa przez cały dzień, żeby wieczorem na insta dodać sobie nowy hasztag - wegan, nomeat, albo wrzucę zdjęcie sałatki żeby móc się pochwalić #healthylifestyle. Pomijając sam fakt, jak wielka jest różnica pomiędzy weganizmem, a wegetarianizmem. Nieważne. Nie będę jadła mięsa!
Oczywiście są ludzie, którzy wybierając taką dietę kierują się swoimi przekonaniami i są to przekonania długotrwałe, najczęściej powiązane z działalnością. Niestety, obecnie wiekszość robi to tylko dla poczucia, że jest się na topie i może się czymś pochwalić. Minie moda, minie moja dieta. Może za rok będzie całkowicie inaczej i zobaczymy #meatismylife u dzisiejszej fanki tofu. Niewykluczone.
Proste pytanie - “Może zjemy dzisiaj na mieście, masz ochotę na coś konkretnego?” na które pada odpowiedź - “Oczywiście! Musimy iść do tej nowej wegańskiej restauracji! To najlepsze miejsce, a poza tym ja uwielbiam wegańskie jedzenie”. A na miejscu problem, bo nie znam większości dań, o składnikach już nie wspominając… Nieważne, biorę w ciemno! Będzie zdjęcie na insta, będzie hasztag i masa nowych followersów. Będę indywidualistką, jak tysiące innych ludzi.
コメント