top of page

Kim chciałbym być w przyszłości?

  • Kacper Brzuska
  • 22 lis 2017
  • 3 minut(y) czytania

W przyszłości chciałbym zostać woźnym.

Ha! Wykryłem cię Kacper! W ostatnim artykule pisałeś, że na pytanie, kim chciałbyś zostać w przyszłości, nie można odpowiadać normalnie, bo wtedy jesteś gupi! Hipokryta! Macie mnie... Chciałbym zostać woźnym. Ostatnimi czasy zastanawiam się nad jedną, bardzo ważną dla mnie rzeczą. Co takiego złego jest w nauce? Kto, lub co, sprawiło, że dążenie do wiedzy, poszukiwanie odpowiedzi jest kojarzone tylko ze szkołą? Lepiej usiądźcie, bo informacja, że komuś na tym zależy nie jest specjalnie łatwa do przyjęcia. Przynajmniej dla mnie nie była.


Przeciętny uczeń siedzi w szkole 5 dni w tygodniu, średnio po 6 godzin lekcyjnych. 45 minut lekcji, 10 minut przerwy, 45 minut lekcji, 10 minut przerwy i tak do świąt, potem do ferii, następnych świąt i do ostatniego dnia szkoły w czerwcu. I tak przez 17 lat. Można się wykończyć, prawda? (JAK PÓJDZIESZ DO PRACY TO WTEDY ZOBACZYSZ, ZATĘSKNISZ ZA SZKOŁĄ GÓWNIARZU) Ale nie to jest najgorsze. Najpowszechniejszy plan lekcji licealisty wygląda następująco - polski, polski, matematyka, fizyka, historia, wychowawcza, (nie)wiedza o społeczeństwie. To wszystko podczas jednego dnia. Ilość materiału, omawianego na jednej lekcji, jest ogromna. Zazwyczaj uczniowie w ogóle nie słuchają, a co dopiero coś notować. Dlaczego? Uczyć się będą dopiero do sprawdzianu, a jedyne o czym myślą, to żeby jak najszybciej wrócić do domu, coś zjeść i położyć się spać. Mówi się, że polska szkoła, przez 12 lat, przygotowuje młodego człowieka do rozwiązywania testów. Kto napisał "Ludzi Bezdomnych"? A) Żeromski, B) Sienkiewicz C) Szekspir D) Wołodyjowski. No i fajnie! Streszczonko ogarnięte, powinna być piąteczka. Uczniowie nie zastanawiają się nad tym, jak dany temat może wpłynąć na ich światopogląd, jak może zmienić ich życie, czy jak ją wykorzystać, aby zmienić świat. Najważniejsze, żeby zdać ten test, dostać 5, potem do dobrego liceum, na dobrą uczelnie i pyk! Sukces murowany. Jest jeden problem. W tym tygodniu są aż 4 sprawdziany. Trzeba zakuwać, żeby z każdego było na ten "dobry", a czasu coraz mniej... O jezu, a w przyszłym tygodniu znowu 5 sprawdzianów... Nie wyrobię.



A może, gdyby spróbować zachęcić ucznia do tematu czy lektury? Może by tak wyłączyć dzwonki na jakiś czas i skończyć z terrorem związanym ze strachem przed sprawdzianami, testami, porażką życiową? Młodzi ludzie boją się nauki! Dlaczego w domu mają robić sami od siebie coś, czym są karani? Jeżeli ktoś kiedyś przeżył chwile grozy w jakimś miejscu, to dlaczego miałby do niego wracać? Cieszą się, że w domu mogą odpocząć od tej opresji i zakłamania... Ale władza i dorośli dalej będą ci mówić, że szkoła to miejsce, które inspiruje uczniów, dba o nich i wychowuje, a jeżeli tylko śmiesz się z tym nie zgodzić, to zgnoją cię i wezmą za idiotę. "Ty Brzuska, a ty byś się może do nauki wziął a nie jakieś filozofie wymyślał swoje... Z ostatniej kartkówki pała, ze sprawdzianu na pewno będzie tak samo." Co najzabawniejsze, w swoim wyścigu szczurów, trwającym 12 lat spotkał kilku nauczycieli, którzy wprost mówili - "80% z tego, czego się tu uczymy, nie przyda się wam w ogóle" albo "Władzy zależy, żeby wychowywać głupich obywateli, bo takimi lepiej się rządzi". Nieprawdopodobne... Wszyscy widzą, nawet ci, których uważać można za "wrogów", ale nikt nic nie robi. I tak już od lat 90 do ??



Młodzi ludzie nigdy nie będą poszukiwać wiedzy, odpowiedzi i starać się poszerzać swoje horyzonty, bo nie mają na to czasu i chęci. Ale, jak widać, to nie jest w ogóle ich wina. Są tak wychowywani i przekonwywani o tym, że to, czego uczą się w szkole, jest świętą prawdą, a zadawanie pytań "dlaczego?", "po co?", "jak to pomoże światu?" są uważane za przejaw buntu i skutecznie eliminowane. Ale to dla twojego dobra... Chyba nie chcesz skończyć jako bezdomny? Chyba chcesz mieć zawód i pieniądze? Utrzymać rodzinę?


Była kiedyś taka piosenka, ale naprawdę, jak bardzo bym chciał, nie jestem sobie w stanie przypomnieć, kto ją śpiewał. Tekst w niej nawiązywał do słynnego powiedzenia. Brzmiał on tak - "Ucz się ucz, bo nauka to potęgi klucz. A jak będziesz miał dużo kluczy, to zostaniesz woźnym". Tekst ten można interpretować na różne sposoby, ale ja jednak chciałbym być woźnym, z wieloma kluczami, ponieważ udało mi się zrozumieć, że wiedza to przepiękne narzędzie, ale trzeba wiedzieć skąd ją czerpać. Słuchaj, doświadczaj, inspiruj się, dopytuj, kłóć się, kwestionuj i najważniejsze... Myśl, miej swoje zdanie i broń go do ostatniej kropli krwi.

Comentários


SPOŁECZNOŚĆ

  • Facebook Social Icon
  • Twitter Social Icon
  • Instagram Social Icon

Podoba ci się nasz portal? Pomóż nam go rozwijać. Wesprzyj naszą działalność!

Wpłać darowiznę przez PayPal

SOSNOWIEC, ŚLĄSKIE    slowo.wps@gmail.com

bottom of page