26. finał WOŚP - podsumowanie.
- Wojciech Kaczmarczyk
- 15 sty 2018
- 2 minut(y) czytania

W minioną niedzielę odbył się 26-ty finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W imprezie brało udział ponad 120 tys. wolontariuszy. Po północy podano, że udało się zebrać 81 423 542 zł.
W tym roku WOŚP po raz kolejny zagrał dla noworodków. Pieniądze zostaną przeznaczone na najlepszy sprzęt do opieki dla chorych dzieci. Owsiak przedstawił także komunikat policji o tym, że niedzielny finał był najbezpieczniejszym od lat.
Ostateczną kwotę poznamy 8 marca. Dokładne policzenie pieniędzy zebranych do puszek, przelanych na konto czy przekazanych za pośrednictwem SMS-a to jedno, ale jest jeszcze m. in. kilkadziesiąt tysięcy internetowych aukcji. Wiele z nich wciąż trwa.
Owsiak podziękował wszystkim organizacjom pozarządowym, które również włączyły się w zbiórkę. – Po to Polska jest państwem demokratycznym, żebyśmy mogli się dzielić swoimi pomysłami – tłumaczył. – Finał rozpoczęliśmy w Australii, byliśmy w Kanadzie, w USA, w Japonii, w wielu krajach Europy. Cieszymy się, że mimo braku wsparcia ze strony urzędów państwowych te finały za granicą dzięki energii Polaków mogły się odbyć – dodał.
Owsiak podziękował również członkom Pokojowego Patrolu oraz tym, którzy jako wolontariusze zbierali pieniądze. – Ten sprzęt pracuje w każdym polskim szpitalu. Za tą deklarowaną sumę, czyli ponad 81 milionów będziemy mogli kupić sprzęt z najwyższej półki dla oddziałów położniczych. Chcemy również zapewnić w szpitalach leżanki dla rodziców, których dzieci są akurat leczone – wyjaśnił. Owsiak zapowiedział, że pierwsze zakupy sprzętu zostaną zrealizowane już w marcu tego roku. – Jeśli chodzi o licytacje, mamy już 5 mln zł, a jeszcze wiele zostało do wylicytowania. Aukcje będą trwały do połowy lutego – powiedział.
Jerzy Owsiak odniósł się też do przeciwników Orkiestry. – Nikt nie wie, co może wydarzyć się jutro. Ten sprzęt pracuje w każdym szpitalu. Nie odważyłbym się wypowiadać złych słów jednocześnie machając serduszkiem. Nie deprecjonowałbym żadnej organizacji pozarządowej. Los bywa okrutny, nieprzewidywalny. Nagle się okazuje, że sami potrzebujemy tej pomocy – powiedział.
Comentários